Trzy Szczęścia

CHIŃSKA RECEPTA NA ŻYCIE

Od wieków szukamy recepty na Szczęśliwe Życie.
Powstają nowe, wracamy do starych.
Dlaczego jeszcze nie odkryto tej właściwej?
A może jest ściśle tajna?

Od wieków szukamy recepty
na Szczęśliwe Życie.
Powstają nowe,
wracamy do starych.
Dlaczego jeszcze nie odkryto
tej właściwej?
A może jest ściśle tajna?

Ludzie od zawsze szukają szczęścia, od zawsze szukają sposobu, żeby przekształcić swoje życie w Szczęśliwe Życie. Prawie wszyscy twierdzą, że chcą być szczęśliwi i mają rację, tak naprawdę to nasz naturalny stan. Jesteśmy fizycznie przygotowani na to, żeby odczuwać szczęście i umiemy nawet sami je wzbudzać. Jeden z najlepszych sposobów jaki znam to… łaskotki i śmiech.

Szczęście jest kojarzone często z realizacją planów i osiąganiem celów. Jest też wiele recept i technik, które uczą jak wprowadzić spełnienie do naszego życia. Ale dlaczego jest ich tak wiele? Poszukujemy już od tysięcy lat, dlaczego nie ma jeszcze tej jednej, jedynej techniki/recepty? Odpowiedź jest bardzo prosta: Jeszcze nie ma takiej, która działałaby w 100%. Gdyby była wszyscy by jej używali, prawda?

No nie wiem. Są sposoby na rozwiązanie tysięcy problemów, praktycznie na każdy. – powiesz –  Mamy lekarzy, psychologów, warsztaty, kursy, książki. Możesz biegać, ćwiczyć jogę, aerobik i zdrowo się odżywiać. Dla każdego coś dobrego.
A mimo to nie znajdują pełni szczęścia nawet Ci, którzy wytrwale szukają. Tych w pełni szczęśliwych jest tak niewielu. Dlaczego?
Jest mnóstwo szczęśliwych ludzi, tylko są zabiegani i mają obowiązki. Nikt nie musi się śmiać 24 godziny na dobę, prawda?
Prawda, ale ile znasz osób szczerze i w pełni zadowolonych ze swojego życia?
… Mhm… Daj mi chwilę…

A Ty? Czy Ty  jesteś w pełni zadowoloną z życia osobą?

Ludzie od zawsze szukają szczęścia, od zawsze szukają sposobu, żeby przekształcić swoje życie w Szczęśliwe Życie. Prawie wszyscy twierdzą, że chcą być szczęśliwi i mają rację, tak naprawdę to nasz naturalny stan. Jesteśmy fizycznie przygotowani na to, żeby odczuwać szczęście i umiemy nawet sami je wzbudzać. Jeden z najlepszych sposobów jaki znam to… łaskotki i śmiech.

Szczęście jest kojarzone często z realizacją planów i osiąganiem celów. Jest też wiele recept i technik, które uczą jak wprowadzić spełnienie do naszego życia. Ale dlaczego jest ich tak wiele? Poszukujemy już od tysięcy lat, dlaczego nie ma jeszcze tej jednej, jedynej techniki/recepty? Odpowiedź jest bardzo prosta: Jeszcze nie ma takiej, która działałaby w 100%. Gdyby była wszyscy by jej używali, prawda?

No nie wiem. Są sposoby na rozwiązanie tysięcy problemów, praktycznie na każdy. – powiesz –  Mamy lekarzy, psychologów, warsztaty, kursy, książki. Możesz biegać, ćwiczyć jogę, aerobik i zdrowo się odżywiać. Dla każdego coś dobrego.
A mimo to nie znajdują pełni szczęścia nawet Ci, którzy wytrwale szukają. Tych w pełni szczęśliwych jest tak niewielu. Dlaczego?
Jest mnóstwo szczęśliwych ludzi, tylko są zabiegani i mają obowiązki. Nikt nie musi się śmiać 24 godziny na dobę, prawda?
Prawda, ale ile znasz osób szczerze i w pełni zadowolonych ze swojego życia?
… Mhm… Daj mi chwilę…

A Ty? Czy Ty  jesteś w pełni zadowoloną z życia osobą?

Z moich obserwacji wynika, że mimo dostępności tak wielu „sposobów na szczęście”, jest więcej zagubionych ludzi, niż tych spokojnych i uśmiechniętych. Ja też szukałam i szukałam, i każda nowa technika wydawała mi się być tą „jedynie słuszną” i ostateczną, i zawsze po jakimś czasie… szukałam następnej :) To zaprowadziło mnie do Feng Shui, do metafizyki chińskiej i do koncepcji Trzech Szczęść. Wiele lat temu wiedza ta była ściśle tajna i zarezerwowana tylko dla wybrańców. Za udostępnianie jej bez zgody panującego cesarza groziła nawet śmierć. Ponieważ te obostrzenia dawno się skończyły, chętnie się nią z Wami podzielę :) Koncepcja Trzech Szczęść wyróżnia tylko trzy czynniki, mające wpływ na to, jak kształtuje się nasze życie. Są to Szczęście Niebiańskie, Szczęście Ziemskie i Szczęście Człowieka – prawda, że ładnie się nazywają?

Dlaczego tylko trzy?

Myślę, że to uproszczenie wynika z głębokiego zrozumienia, co tak naprawdę wpływa na nasze życie. Oczywiście my, ludzie znajdujemy tych czynników dużo więcej – od rodziny, do kolegów, od dzieciństwa, do starości, od statusu społecznego, do miejsca urodzenia, od wychowania do wyglądu, od codzienności do traumatycznych wydarzeń. Praktycznie wszystko może mieć wpływ na to jak się czujemy i jak żyjemy. Ale jak się tak zastanowimy, to ta chińska koncepcja tylko trzech czynników ma sens.
Bo, np. dlaczego mamy takich, a nie innych rodziców? Dlaczego takich, a nie innych kolegów? Dzieci urodzone w jednej rodzinie, nawet bliźnięta, które chodzą do jednej klasy, najczęściej mają swoich własnych przyjaciół i różne charaktery.
Musi być coś co determinuje taki, a nie inny życiorys. I tak cofając się i rozpatrując wszystkie zmienne, dochodzimy do momentu urodzenia. I to właśnie jest…

Szczęście Niebiańskie.

Według koncepcji Trzech Szczęść, to pierwszy ważny czynnik. Zgodnie z nim przychodzimy na świat z pewnymi określonymi predyspozycjami nie tylko fizycznymi i psychicznymi. Dotyczą one również naszego życia, np. gdzie i w jakich okolicznościach się rodzimy, dorastamy, jakie mamy „wrodzone” cechy charakteru, talenty, predyspozycje. Są to czynniki,  które mają duży wpływ na to kim jesteśmy w wieku dojrzałym i chyba zgodzisz się ze mną, że wielu z nich nie można zmienić?
Zanim możemy świadomie zareagować, już mamy zakodowanych tysiące zależności. Mnóstwo ludzi spędza całe życie próbując odkodować to, co nabyli w dzieciństwie.
Niestety Szczęście Niebiańskie nie podlega zmianom. Nie możemy go zmienić.
Możemy jednak uzyskać wiele cennych informacji korzystając z odpowiednich technik. Astrologia Chińska jest jedną z nich. Pozwala bardzo szczegółowo odczytać nasze urodzeniowe energie i daje nam również możliwość dostosowania naszych działań do tych energii, które się w czasie zmieniają. Profesjonalny horoskop to wyjątkowa mapa, bo zawiera wskazówki co jest dla nas korzystne, a czego lepiej unikać.

Ja tam nie wierzę w żaden plan – przeznaczenie. Każdy ma takie życie na jakie zapracuje.

Masz rację. Własny wkład to jeden z trzech czynników, ale to tylko 33% naszgo Szczęścia i wiara tu nie ma nic do rzeczy. Szczęście Niebiańskie to energetyczny zapis, z którym się rodzimy. I czy wierzysz w jego istnienie czy nie – jest. Można go odczytać medytując, poznając siebie i oczywiście za pomocą astrologii. Moment urodzenia jest tak unikalny w czasie i przestrzeni, że nawet dzieci urodzone w tym samym momencie, ale w różnych miejscach, bedą miały różniące się horoskopy. To są subtelne różnice, które doświadczony astrolog umie właściwie zinterpretować. Znając swój osobisty horoskop dysponujemy cennymi informacjami, które ułatwiają podejmowanie decyzji i planowanie życia. Ale to dopiero 33% całości.

Szczęście Ziemskie.

Kolejne 33%  dotyczy energii w naszym fizycznym otoczeniu. To Szczęście Ziemskie.
Metafizyka chińska mówi, że wszystko jest energią i że energię można kształtować. Wiedzy jak można modyfikować tę, która nas otacza, dostarcza sztuka Feng Shui.

Feng Shui to narzędzie, umożliwiające taką aranżację przestrzeni, żeby energie nam sprzyjały i chroniły nas przed zbędnymi i przykrymi zdarzeniami. Stosuje się je nie tylko w budynkach mieszkalnych, ale również w budynkach komercyjnych i na przestrzeniach otwartych. Są całe miasta zbudowane przez mistrzów Feng Shui np. Hong Kong czy Bejing, a wiele ważnych i sławnych budowli zostało zaprojektowanych według zasad tej starożytnej sztuki.

Zgodnie z jej założeniami energia może nas wspierać i wpływać nas korzystnie, i nazywamy ją wtedy Chi. I może również być niszcząca i burzyć harmonię, i wówczas nazywamy ją Sha. Dodatkowo, dobroczynna energia może ulegać zmianom, napotykając po drodze różne obiekty i tak jak podejrzewasz, zmiany te niekoniecznie muszą być pozytywne. W jakich energiach mieszkasz możesz łatwo ocenić, obserwując co Cię spotyka na codzień. Czasem wyniki takiej obserwacji nie są zadowalające, czasem zauważamy powtarzające się sytuacje, które nie wnoszą nic dobrego do naszego życia. Dobra wiadomość jest taka, że Szczęście Ziemskie możemy zmieniać. Powiem więcej – najczęściej należy je zmienić :)

Koncepcja Trzech Szczęść podkreśla, że Szczęście Ziemskie to jeden z tych bardzo ważnych czynników. Niestety jest on przez wielu pomijany. Nawet osoby zajmujące się duchowością i pracujące z energiami, bardzo często negują wpływ własnego otoczenia na to, co je spotyka. Akceptują np, wpływ promieniowania geopatycznego czy innych czynników na zdrowie, ale zaprzeczają jakoby energie w domu czy firmie mogłyby mieć cokolwiek wspólnego z jakością ich życia. Jest to jeden z powodów, dla którego stosowane przez nich, techniki rozwoju wewnętrznego, nie działają zgodnie z oczekiwaniami. Zdarza się, że jest im trudno wprowadzić jakiekolwiek zmiany, a kiedy to się uda, często po chwilowej poprawie wracają do starych nawyków czy borykają się z takimi samymi problemami co zwykle. Energie nas otaczające mają ogromny wpływ na to, co nas spotyka i również na nas samych. Wbrew pozorom mają również bardzo duży wpływ na nasz wewnętrzny rozwój i w znacznym stopniu mogą ułatwiać lub utrudniać wprowadzanie zmian.
Feng Shui to narzędzie, które pozwala nam kształtować kolejne 33% naszego Szczęścia w sposób świadomy i skuteczny.

Szczęście Człowieka.

Ostatni, wg koncepcji Trzech Szczęść czynnik, to Szczęście Człowieka. Obejmuje on wszystkio co świadome wnosimy do naszego życia. To nasz światopogląd, nasze podejście do siebie, do innych i do rzeczywistości. Wszystko co robimy i wszystkie decyzje, które podejmujemy. To nasz Wkład Własny. Jest to chyba najbardziej „popularne” z trzech Szczęść.
Obecnie mamy do dyspozycji tysiące poradników, a media zalewają nas pomysłami na życie. Psychologia podzieliła nas już lata temu, biorąc pod uwagę temperament. I choć Szczęście Człowieka jest najlepiej zbadanym i, jak pisałam, bardzo popularnym aspektem życia, to jednak rozwój w tej dziedzinie wprowadził wiele zamieszania. Współczesny człowiek błądzi bardziej, niż ten w średniowieczu.

Dawniej ludzie akceptowali gdzie i w jakiej rodzinie się rodzili, a także dostosowywali swoje wybory do możliwości jakie oferowało im życie. Dziś ludzie wierzą, że mogą mieć wszystko i mogą być, kim tylko chcą być. Wszyscy chcą osiągnąć sukces i sukces ten upatrują, każdy w czymś innym. Jedni w zasobnym koncie w banku czy w szczęśliwej rodzinie, inni w popularności czy stanowisku w pracy. Dziś jest tysiące możliwości.
Kiedy nie możemy osiągnąć naszych celów, sięgamy po poradniki, chodzimy na kursy, uczestniczymy w warsztatach, chcemy zmienić to, co naszym zdaniem jest przyczyną takiego, a innego stanu rzeczy.  Zazwyczaj wybieramy techniki rozwoju opierając się na opiniach przyjaciół i znajomych. Szukamy w internecie informacji jak osiągnąć konkretne cele czy pokonać konkretne trudności. Próbujemy i znów próbujemy. Czasami się udaje, czasami się poddajemy, a czasami próbujemy się wciąż zmieniać i zmieniać.
Podobnie traktujemy nasze dzieci. Od urodzenia kształtujemy je zgodnie z najnowszymi trendami. Uczymy jak mają postępować i kim mają być, jak mają się ubierać i na jakiej podstawie mają podejmować decyzje.
Jednak jak się zastanowimy, to zauważymy, że tak samo robili nasi przodkowie, nasi rodzice i nasi dziadkowie. I podobnie jak my chcieli dla swoich dzieci jak najlepiej. Dlaczego więc nie jesteśmy szczęśliwi skoro od pokoleń dbamy o szczęście dzieci? Dlaczego nie powodzi nam się tak, jak byśmy tego chcieli? Gdzie tkwi błąd? Badamy człowieka i szukamy recepty na szczęśliwe życie od tysięcy lat, dlaczego jeszcze nie ma tej jedynej? Tej właściwej? Rozwijamy się, zmieniamy nasze podejście, próbujemy nowych strategii, dajemy z siebie wszystko.Dlaczego nie działa tak jak powinno? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wkład Własny to tylko 33% całości. Omijane jest pozostałe 67.

Trzy w jednym czyli jak to działa.

Techniki rozwoju, strategie marketingowe, rady, porady są tylko narzędziami. Aby móc użyć te właściwe należy znać przyczynę problemu.

Proszę Cię! Przecież od tego zawsze się zaczyna! Każdy warsztat, kurs czy sesja coachingowa zaczyna się od określenia problemu!

No niby tak, ale skoro to takie oczywiste dlaczego problem wciąż istnieje?

Bez przesady. Sa tacy co mają efekty.

Ale jest ich mniej niż tych co ich nie mają. A skoro technika jest tak dobra, powinna działać przynajmniej w większości przypadków.

Źle zastosowane zalecenia?

Otóż moim zdaniem przyczyna tkwi gdzie indziej. Najzwyczajniej pomija się prawdziwe przyczyny problemu.

1.Po pierwsze najczęściej nie bierze się pod uwagę energii urodzeniowych, a są one bardzo ważne. Dlaczego? Ponieważ określają nasze wrodzone predyspozycje, a tym samym określają co nam służy, a co nie. Osoba mająca za dużo aspektu kontroli, który ją niszczy, nie może żyć zgodnie z godzinnym planem. Co więcej, próbując dostosować się do takiego szczegółowego grafiku, może napotykać niespodziewane przeszkody, może się jej nic nie udawać, nie wspomnę już o kiepskim samopoczuciu.  Może nawet zrobić sobie krzywdę, jeżeli będzie nalegać i wymuszać na sobie i innych, kurczowe trzymanie się wyznaczonych zadań i terminów.
To co ma zrobić? Nie wiem, to tylko przykład, ale w rzeczywistości odpowiedź zawsze jest w wykresie Ba Zi. Może powinna wprowadzić więcej spontanicznych decyzji do swojej codzienności? Takich uzależnionych od sytuacji i okoliczności zaistniałych w danym momencie? Lub podjąć współpracę z kimś, kto zajmie się pilnowaniem terminów?
Niektóre osoby po prostu nie mogą trzymać się sztywnych ram, bo to im nie służy. Inne z kolei właśnie tak powinny działać. To one najczęściej po wprowadzeniu szczegółowego planu i trzymaniu się go, osiągają pozytywne wyniki, oczywiście wtedy, kiedy działają w dobrym na działanie czasie, bo …

2.Po drugie omija się kluczowy aspekt czasu. Są dni kiedy lepiej jest zostać w domu. Zdarzyły ci się takie?
Dni, kiedy masz pod górkę, wszystko idzie na opak i nic nie działa tak jak powinno? Mnie tak. Wbrew pozorom da się je przewidzieć, albo może inaczej, są one zapisane w kalendarzu i można zwyczajnie je odszukać. I oczywiście są również dni, które są idealne do działania, podpisywania umów i załatwiania spraw. Są, czy tego chcemy czy nie. Czas jest dynamiczny i można poruszać się w nim zgodnie z indywidualną mapą.

Mając odpowiednie informacje zupełnie inaczej planujemy i działamy. Nie pchamy się na siłę tam gdzie nas nie rozpieszczają, tylko dlatego, że komuś się udało. Każdy jest inny i nie można wszystkich „wyrzeźbić” według jednego wzoru. Brak informacji o energiach urodzeniowych sprawia, że błądzimy i szukamy swojego sposobu na życie tam gdzie nie trzeba. Może być też jedną z przyczyn tego, że jest Ci trudno osiągać wyznaczone cele. To nie znaczy, że masz coś porzucic, zrezygnować z marzeń. Czasami wystarczy tylko zmienić sposób ich osiągania.
Podobnie jest z pracą, często nie trzeba jej nawet zmieniać. Wiedząc co Ci służy, możesz skorygować swój sposób działania, wprowadzając brakujący element. Np. zajmujesz się doradztwem ubezpieczeniowym, siedzisz w biurze, czekasz na klientów i marzysz o podróżach. Być może brakuje Ci elementu „podróży”? Wystarczy, że wprowadzisz go do swojej pracy i Twój stosunek do niej ulegnie zmianie. To tak działa.
Profesjonalny horoskop to podstawa. Dopiero znając go możesz wybrać właściwą technikę samorealizacji czy rozwoju i zaplanować swoje działanie na dni, które Ci sprzyjają.

3.Po trzecie konieczne jest zbadanie energii urodzeniowych miejsc w  których przebywasz. Jak myślisz, sprzyjają Ci?
A może wręcz przeciwnie?  Jak już wielokrotnie pisałam możesz sama/sam to sprawdzić. Jak to zrobić? Wystarczy zacząć obserwować jak Ci się żyje, co Cię spotyka na codzień, jakie sytuacje się powtarzają. Polecam serdecznie założenie dziennika obserwacji. Data, dzień i wydarzenie. Krótko i na temat. Potem można dużo łatwiej znaleźć przyczyny i, albo potwierdzić albo wykluczyć, wpływ energii urodzeniowych miejsca.
Kiedy taka obserwacja pokazuje, że mamy więcej problemów niż radości, należy szczegółowo zbadać Twoje mieszkanie, biuro czy inne nieruchomości, w których spędzasz dużo czasu. Wszystkie te energie mają znaczący wpływ na wiele aspektów Twojego życia. Rodzina, zdrowie, finanse, spełnienie czy twórczość mogą mieć inne energie w każdym z tych miejsc. Feng Shui to potężne narzędzie i każdy kto zaczyna go używać, kontynuuje. Właściwe użytkowanie przestrzeni sprawia, że to, co wcześniej było poza naszym zasięgiem, staje się możliwe. I, wbrew pozorom, ma również bardzo duży wpływ na nasz wewnętrzny rozwój.  Szczerze pisząc, jest to jedyne znane mi narzędzie działające tak skutecznie. Sama doświadczyłam jak bardzo :)

Szczęśliwy Człowiek.

Jak widzisz koncepcja Trzech Szczęść daje nam jasną odpowiedź co należy zrobić, żeby osiągnąć swoje „Szczęście”. Według mnie jest doskonałą receptą na osiąganie swoich celów. Dodatkowo dostarcza nam potrzebne narzędzia w postaci Ba Zi, Feng Shui, Ze Ri, Qi Men Dun Jia, I Ching i wiele, wiele innych. Pozwalają one „zobaczyć” to, co niewidzialne i może dlatego otoczone są mgiełką tajemnicy, a przez niektórych zaliczane do tych „życzeniowych” metod. Obnosimy się naszym logicznym umysłem i podkreślamy, że twardo stoimy na ziemi, a przecież, jak donoszą badania, ponad 60% społeczeństwa czyta regularnie horoskopy. Uważam, że jest w nas głęboko skrywane przekonanie, że magia istnieje. Wiemy to po prostu. I choć na codzień nie przyznajemy się do tego, to czy jest ktoś, kto odmówiłby prezentu w postaci czarodziejskiej różdżki?
Gdyby istniała :D – dodasz.
Dla mnie Feng Shui, Ba Zi, Ze Ri itd. są właśnie tą magią, tą czarodziejską różdżką, której działanie, kiedy poznasz jego zasady, staje się zupełnie wytłumaczalne i zrozumiałe.  I choć mogą wydawać się pozoru mistyczne i właśnie, czarodziejskie, w rzeczywistości są bardzo logiczne, czasami wręcz matematyczne. Ujęte w koncepcję Trzech Szczęść, tworzą prostą i skuteczną „Receptę na Szczęśliwe Życie”. Pozwól, że ją powtórzę:

  1. Poznać swoje predyspozycje urodzeniowe, żeby móc podejmować odpowiednie działania, we właściwym na to czasie.
  2. Korzystać z energii nas otaczających zgodnie  z ich charakterem i przeznaczeniem.
  3. Podejmować decyzje i realizować plany, biorąc pod uwagę ww. informacje, z korzyścią dla siebie i innych.

Bo, jak mówi chińskie przysłowie:

Szczęśliwy Człowiek to ten, który w odpowiednim czasie
i we właściwym miejscu,
podejmuje korzystne dla siebie decyzje.

Szczęśliwy Człowiek to ten,
który w odpowiednim czasie
i we właściwym miejscu,
podejmuje korzystne dla siebie decyzje.